Wspomnienie o Krzysztofie
„Nikt nie odchodzi naprawdę,
dopóki trwa w naszej pamięci,
dopóki pozostaje w naszym sercu.”
W sobotę 01.03. pożegnaliśmy naszego kolegę ze Stowarzyszenia Krzysztofa Czarkowskiego l.60.
Krzysiu był z nami od początku, najpierw w grupie integracyjnej przy parafii Wang, a następnie jako współzałożyciel i członek Stowarzyszenia. W wyniku nieszczęśliwego wypadku drugą połowę życia spędził na wózku, potrafił się jednak odnaleźć w nowej rzeczywistości i dobrze sobie radził w pracach wokół domu, naprawiał sprzęt elektryczny i był świetnym fachowcem w obróbce blachy. Zawsze uśmiechnięty, uczynny i koleżeński. Bardzo cenił sobie rodzinę, szczególnie wnuki były powodem jego radości i dumy, i dla nich przejawiał wolę życia. Niestety, nieraz wobec choroby jesteśmy bezsilni.
Będzie nam Go brakowało, pozostanie jednak w naszej pamięci.
Szczere wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.